Stay on this page and when the timer ends, click 'Continue' to proceed.

Continue in 17 seconds

Tusk w Morągu zauważył problem z dopłatami do hipotek. "Przynoszą szybko efekty też niepożądane"

Tusk w Morągu zauważył problem z dopłatami do hipotek. "Przynoszą szybko efekty też niepożądane"

Source: nextgazetapl
Author: Oprac. Maria Mazurek

- Te ceny w Polsce trochę wariują - powiedział Donald Tusk podczas wystąpienia w Morągu, odnosząc się do sytuacji na rynku nieruchomości. Ocenił też efekty rządowych programów wsparcia do kredytów hipotecznych - zauważając te mniej korzystne.

Ceny mieszkań rosną w tempie dwucyfrowym. Są miasta, w których ten wzrost w skali roku w ostatnich miesiącach przebijał 20 proc., a nawet sięgał ponad jedną trzecią (Kraków). Widać było ogromne zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi, szczególnie pod koniec 2023 roku. Na początku nowego roku sytuacja wydaje się nieco się uspokajać. Wskazują na to dane BIK dotyczące wniosków o kredyt hipoteczny - w styczniu było ich i połowę mniej niż jeszcze w grudniu.

Nie trzeba być ekspertem rynku nieruchomości czy kredytowego, by dostrzec powiązanie między rytmem wzrostu popytu na kredyty i mieszkania a funkcjonowaniem rządowych programów dopłat do hipotek, a w konsekwencji przełożenie tego czynnika na ceny. W grudniu kończył się program Bezpieczny Kredyt 2 procent. Kolejni potencjalni chętni muszą czekać na wdrożenie nowego takiego programu, który obiecała nowa ekipa rządząca (na razie nieco się oddala, o czym nieco więcej za chwilę).

To powiązanie zauważył też premier. Donald Tusk w Morągu, odpalając kampanię przed wyborami samorządowymi, odniósł się do rządowych rozwiązań - poprzednich i propozycji jego ekipy.

Ja sobie zdaję sprawę, szczególnie z cen. Te ceny w Polsce trochę wariują. Wiecie, każda technika, jakiej staramy się użyć, na przykład obniżenie oprocentowania albo ta idea zero procent jeśli chodzi o kredyty mieszkaniowe dla młodych, one przynoszą bardzo szybko niestety efekty też niepożądane, czyli wzrost cen w mieszkaniach

- powiedział Tusk. Tutaj zaznaczmy jeszcze, że na razie wspomniany przez niego program zawierający opcję hipotek na 0 proc. jeszcze wszedł w życie. Według ostatnich wypowiedzi ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Hetmana, może się to stać jesienią tego roku (początkowo mowa była o połowie roku). Ba, na razie znamy jedynie jego ogólne założenia, a szczegóły mogą się zmienić.

- Im więcej państwo stara się zainwestować pieniędzy na przykład w tanie kredyty mieszkaniowe, tym częściej deweloperzy korzystają, to znaczy rynek reaguje i ceny mieszkań, metr kwadratowy w Warszawie jest tak samo drogi jak w najdroższych stolicach europejskich. Staramy się tutaj tak logicznie, rozsądnie działać, żeby nie uzyskać efektu odwrotnego od zamierzonego - kontynuował premier w Morągu.

I są dane, które to potwierdzają. Według wyliczeń Numbeo, które przytaczali niedawno eksperci Biura Maklerskiego Pekao, polskie miasta trafiły do europejskiej czołówki pod względem skali wzrostu cen mieszkań w zeszłym roku. W zestawieniu znalazły się Warszawa, Wrocław, Kraków i Gdańsk.

Oficjalne dane Eurostatu - na razie za trzeci kwartał ubiegłego roku - wskazują, że ceny mieszkań w Polsce rosły niemal najszybciej w Europie - o 9,3 proc. rok do roku. Wyprzedziła nad tylko Chorwacja ze wzrostem o 10,9 proc., a tuż za nami znalazła się Bułgaria z +9,2 proc. Po drugiej stronie zestawienia są Luksemburg, Niemcy i Finlandia, gdzie ceny mieszkań spadły w omawianym okresie o odpowiednio 13,6 proc., 10,2 proc. i 7 proc. rok do roku. W ujęciu kwartał do kwartału Polska nie miała sobie równych - tylko w trzy miesiące trzeciego kwartału 2023 ceny mieszkań wzrosły u nas o 4,5 proc.

- Ja bym chciał, żeby mieszkanie było dostępne. Całe moje doświadczenie życiowe było naznaczone marzeniem o własnym mieszkaniu, więc wiem, co dzisiaj młodzi ludzie czują, bo sam w ogóle nie miałem nadziei na mieszkanie, to trwało 25 chyba po ślubie lat tak mniej więcej - dodawał w niedzielę Donald Tusk.

W jego wypowiedzi nie usłyszeliśmy konkretnych deklaracji czy twardych zapowiedzi - zmian w planach dotyczących nowego programu dopłat do kredytów, tudzież braku tych zmian. Z rządu płyną wspomniane już sygnały o przesunięciu startu tej inicjatywy. Być może ma to związek z konsultacjami i dopracowywaniem pomysłu.

Kilka dni temu Krzysztof Kukucki, wiceminister rozwoju i technologii, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" mówił, że jego resort chce proponować rozwiązania inne niż tylko mieszkania budowane przez deweloperów czy najem rynkowy. "W Ministerstwie Rozwoju pracujemy równolegle nad kilkoma rozwiązaniami dotyczącymi mieszkalnictwa. Chcemy wspierać samorządy w budowie mieszkań na tani wynajem, chcemy też uwolnić potencjał SIM-ów (czyli także dawnych TBS-ów) i spółdzielni mieszkaniowych. To podmioty, które bardzo często dysponują gruntami, które można sensownie zagospodarować" - mówił. Jego zdaniem, "w tej kadencji możemy wspierać budowę ok. 100 tys. mieszkań na tani wynajem, czyli ponad 20 tys. rocznie".