Stay on this page and when the timer ends, click 'Continue' to proceed.

Continue in 17 seconds

Dlaczego rolnicy sprzeciwiają się Europejskiemu Zielonemu Ładowi? "Zawiodła komunikacja"

Dlaczego rolnicy sprzeciwiają się Europejskiemu Zielonemu Ładowi? "Zawiodła komunikacja"

Source: nextgazetapl
Author: Opracowała Kaja Ożga

W Polsce trwają protesty rolników. Zatrudnieni w branży związanej z produkcją żywności i hodowlą zwierząt sprzeciwiają się wspólnej europejskiej polityce rolnej. - Europejski Zielony Ład pojawia się na sztandarach tych protestów, ale (...) tam na pierwszy plan wcale nie wybija się ta kwestia - tłumaczyła w "Porannej Rozmowie" dr Paulina Sobiesiak-Penszko.

Gościną piątkowego (16 lutego) wydania "Porannej Rozmowy" była dr Paulina Sobiesiak-Penszko dyrektorka programu Zrównoważonego Rozwoju i Polityki Klimatycznej w Instytucie Spraw Publicznych. W rozmowie z prowadzącym Patrykiem Strzałkowskim poruszony został temat protestów rolników.

- Europejski Zielony Ład pojawia się na sztandarach tych protestów, ale kiedy posłuchamy tego, o czym rzeczywiście mówią rolnicy, tam na pierwszy plan wcale nie wybija się ta kwestia. Jest to opowieść o strukturalnych, głębokich problemach rolnictwa. (...) Ja to wszystko widzę przede wszystkim jako frustrację spowodowaną nieprzewidywalnością i kryzysami - oceniła przedstawicielka Instytutu Spraw Publicznych.

Wśród czynników, z którymi muszą mierzyć się rolnicy w całej Europie, wymieniła ona wzrost kosztów produkcji, kryzys klimatyczny, konieczność wykonywania dodatkowej pracy, zachwiane poczucie bezpieczeństwa związane z wojną i brak zaufania do własnych produktów.

- Nowa wspólna polityka rolna pokazuje zmianę myślenia. Do tej pory im ktoś miał więcej hektarów, niezależnie od tego, co robił, tym dostawał większe wypłaty. Teraz idziemy w stronę tego, żeby bardziej doceniać praktyki prośrodowiskowe, przyjazne dla gleby, magazynowania wody. Jest duży nacisk położony na wsparcie młodych rolników, bo wiemy, że wieś się starzeje, wyludnia - tłumaczyła Sobiesiak-Penszko.

Zdaniem ekspertki główny problem leży obecnie w komunikacji z rolnikami, którzy nawet korzystając z dotacji na konkretne rozwiązania, często nie wiedzą, dlaczego są one korzystne dla gospodarki i środowiska. - Widzimy, że ta komunikacja zawiodła, więc teraz należałoby się zastanowić nad tym, w jaki sposób ten proces usprawnić, a nie komunikować, że ten europejski ład jest zły, bo te rozwiązania mają uchronić rolników przed poważnymi problemami i jeszcze większą niestabilnością - skwitowała.