Stay on this page and when the timer ends, click 'Continue' to proceed.

Continue in 17 seconds

Lubelscy celnicy podsumowali luty. Przemycano niezwykłe towary

Lubelscy celnicy podsumowali luty. Przemycano niezwykłe towary

Source: rmf24.pl
Author: Jakub Szyda

Grzybki, farmaceutyki, kosmetyki - a to wszystko z przemytu. Izba Administracji Skarbowej w Lublinie zdecydowała się pokazać, co w lutym próbowano przemycić przez granicę Polski. Lista jest spora, od obieraczek do warzyw po kosmetyki z żółci niedźwiedzia.

Wyjątkowa paczka z Brytanii do LublinaSłużby przejęły setki opakowań nielegalnych lekówPrzemycano także kosmetykiPrzemytniczy mini-bazarek Wyjątkowa paczka z Brytanii do Lublina

Kontrolując przesyłki pocztowe, celnicy z Lublina trafili na... suszone grzybki o działaniu psychoaktywnym. Nielegalne psychodeliki były ukryte w etui na telefon.

Przesyłka została nadana w Wielkiej Brytanii i miała trafić do jednego z mieszkańców Lublina. On sam może mieć teraz problemy prawne. Paczkę przekazano miejskiej policji.

Służby przejęły setki opakowań nielegalnych leków

W lutym mundurowi zatrzymali ok. 350 opakowań i fiolek różnych farmaceutyków. Chodzi o różnego rodzaju leki, np. przeciw niewydolności serca czy przeciwbólowe. Wśród zarekwirowanych medykamentów były także m.in. środki odurzające i psychotropowe, których nie można przewozić bez odpowiednich zezwoleń.

Wśród bardziej egzotycznych specyfików było np. 700 tabletek zawierających ekstrakt z konika morskiego. Jest to gatunek chroniony na podstawie Konwencji Waszyngtońskiej (CITES). Przewożenie takiego lekarstwa przez granicę Unii Europejskiej wymaga odpowiednich zezwoleń CITES. W innym przypadku za przewożenie, a także handlowanie specyfikiem wewnątrz Unii, grozi kara do 5 lat więzienia.

Funkcjonariusze sporo farmaceutyków znajdowali w przesyłkach pocztowych. Jest to jednak zabronione, a zatrzymane środki są niszczone przez specjalistów.

"Można powiedzieć, że luty był rekordowy jeśli chodzi o przemyt różnego rodzaju farmaceutyków" - komentuje lubelska KAS.

Grzybki, farmaceutyki, kosmetyki wszystko z przemytu (7 zdjęć) + 3

Jak przypominają służby przez granicę Unii można przewozić do pięciu najmniejszych opakowań leku i to wyłącznie na własny użytek.

Przemycano także kosmetyki

Jak przekazują służby próbowano przemycić także kosmetyki. Nie chodzi jednak o zwykłą wodę kolońską, a o kremy, balsamy czy ekstrakty np. z żółci niedźwiedzia czy pijawek lekarskich. Kosmetyki, które są produkowane z użyciem chronionych okazów CITES, podlegają tym samym zasadom co leki.

Odpowiednich zezwoleń nie miała podróżna z Ukrainy, która próbowała przemycić na przejściu granicznym w Hrebennem kilkanaście opakowań kosmetyków z żółci niedźwiedzia.

Przemytniczy mini-bazarek

Prezenty i zakupy przywożone do Polski z krajów spoza Unii w bagażu osobistym są co do zasady zwolnione opłat celnych. Istnieją jednak konkretne warunki i ograniczenia.

Bagażem osobistym nie można jednak nazwać setek obieraczek do warzyw czy masażerów. Na takie hurtowe ilości trafili celnicy z Hrebennem. Mężczyzna, chcąc uniknąć opłaty, w kwocie około tysiąca złotych, nie zgłosił przewożonych rzeczy przy kontroli celnej. Musiał zapłacić karę w wysokości 500 zł.

Zobacz również: Lublin: Podmiejskie autobusy ominą rolnicze blokady Prezydent Lublina zakazał rolniczej blokady w centrum miasta Tragedia w Lubelskiem. Znaleziono ciała dwóch osób Protest górników przed kopalnią Bogdanka