Stay on this page and when the timer ends, click 'Continue' to proceed.

Continue in 17 seconds

Liza zmarła po brutalnej napaści w centrum Warszawy. Widok jej grobu łamie najtwardsze serca

Liza zmarła po brutalnej napaści w centrum Warszawy. Widok jej grobu łamie najtwardsze serca

Source: Super Express

Warszawa, Śródmieście. 25-letnia Liza została brutalnie zgwałcona

Obok tej historii nie da się przejść obojętnie. Po godz. 5 rano w niedzielę, 25 lutego, 25-letnia Białorusinka Liza wracała do od znajomych do mieszkania. Przechodziła właśnie ul. Żurawią, gdy bez żadnego powodu, została zaatakowana przez młodego mężczyznę. Na głowie miał kominiarkę, a w rękach trzymał nóż kuchenny. W ciągu paru sekund obezwładnił dziewczynę i wciągnął do jednej z bram. Tam, rozegrał się dramat. 25-latka została brutalnie zgwałcona. Nagą i ledwo żywą kobietę kilkadziesiąt minut później znalazł dozorca budynku. Liza w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala, gdzie zmarła kilka dni później.

Policjanci kilkanaście godzin po brutalnej napaści zatrzymali 23-letniego Doriana S., mieszkańca Mokotowa. W jego mieszkaniu mundurowi znaleźli między innymi duży nóż kuchenny oraz kominiarkę. - Po doprowadzeniu do prokuratury usłyszał zarzuty związane z usiłowaniem zabójstwa kobiety na tle rabunkowym i seksualnym. Mężczyzna ten został przesłuchany w charakterze podejrzanego i złożył wyjaśnienia - poinformował wówczas prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Niewykluczone jednak, że ze względu na śmierć dziewczyny prokuratura zaostrzy zarzuty.

Po śmierci Lizy ulicami Warszawy przeszedł cichy marsz pamięci. Tłum ludzi chciał w ten sposób zaprotestować przeciwko przemocy i braku reakcji. Kamery monitoringu zarejestrowały bowiem dwie przechodzące obok kobiety, gdy 25-latka była katowana przez swojego oprawcę. Nie zareagowały. Jak tłumaczyły, myślały, że para po prostu uprawia seks.

Pogrzeb 25-letniej Białorusinki odbył się w czwartek, 14 marca, w Warszawie. Liza spoczęła na Cmentarzu Północnym. Grób Lizy dosłownie utonął w morzu białych róż. Uwagę przykuwał jednak jeden wieniec w kształcie serca, na którym były dwie szarfy: "Mojej Najjaśniejszej Iskierce. Szczęśliwej Podróży".

Tydzień po pogrzebie ponownie odwiedziliśmy miejsce wiecznego spoczynku młodej kobiety. Widok, który zastaliśmy wyciska łzy. Zdjęcia publikujemy poniżej.