Tajna broń ŁKS w derbach o półfinał. Chiappini znów zaskoczy Budowlanych?
Source: Przegląd Sportowy
Polska zdominowała europejskie rozgrywki. "Najczęściej były piękne porażki"
Po raz trzeci w przeciągu minionych sześciu sezonów ŁKS oraz Budowlani spotkali się w play-off TAURON Ligi. W sezonie 2018/19 derbowa rywalizacja decydowała o tym, kto zostanie mistrzem Polski, a trzy lata później stawką był brązowy medal. W obu przypadkach lepsze okazały się Wiewióry.
Obecne mistrzynie Polski w tegorocznej batalii ze swoim lokalnym rywalem muszą radzić sobie bez Valentiny Diouf. Atakująca i najlepiej punktująca zawodniczka ŁKS (293 zdobyte punkty w tym sezonie; 488 punktów zdobytych w poprzednim sezonie, co było najlepszym wynikiem w całej lidze) zmaga się z urazem pleców, który wykluczył ją z dwóch dotychczasowych meczów przeciwko Budowlanym. Wprawdzie podczas drugiego spotkania zawodniczka znalazła się w kadrze, ale nie pojawiła się na boisku ani na moment.
Miejsce Diouf w podstawowym składzie zajęła Anastazja Hryszczuk. Urodzona w 2004 roku Ukrainka uchodzi za jedną z najzdolniejszych siatkarek młodego pokolenia. Do pierwszej drużyny ŁKS dołączyła w sezonie 2022/23, po tym jak wcześniej występowała w zespole sekcji młodzieżowej ŁKS Siatkówka Żeńska. W 2022 roku wraz z juniorskim zespołem ŁKS sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Polski i sama została wybrana najlepszą atakującą finałowego turnieju.
Występ Hryszczuk przeciwko Budowlanymi w miniony wtorek był najlepszym, spośród dotychczasowych rozegranych w TAURON Lidze. Atakująca zdobyła 20 punktów i zanotowała skuteczność na poziomie 43 procent. We wcześniejszych 46 spotkaniach na poziomie TAURON Ligi taki rezultat zdarzyło się jej uzyskać raz -- miało to miejsce na początku obecnego miesiąca podczas starcia z UNI Opole (3:1). Wówczas jednak minimalnie niższa w sumie okazała się jej skuteczność (42 procent).
W sobotę ponownie możemy spodziewać się tego, że Hryszczuk wybiegnie na boisko w pierwszym składzie. Co więcej, trener Alessandro Chiappini ponownie będzie chciał skorzystać ze swojej nowej broni na podwójnej zmianie. Włoski szkoleniowiec we wtorek rolę zmienniczki Hryszczuk powierzył Aleksandrze Gryce, czyli nominalnej środkowej. Jej wejścia na parkiet razem z drugą rozgrywającą Pauliną Zaborowską okazały się dla ŁKS bardzo korzystne. Zwłaszcza w pierwszym secie, bo rzeczony duet zameldował się na boisku przy wyniku 15:13 i doprowadził do stanu 22:16. W sumie Gryka zdobyła w całym spotkaniu aż 9 punktów.
Jako bohaterkę należy również postrzegać Zuzannę Górecką. Zawodniczka rozpoczęła mecz wśród rezerwowych, ale już w pierwszym secie zmieniła Aleksandrę Dudek. 23-latka, która niedawno wróciła do gry po długiej kontuzji poprawiła przyjęcie zespołu (53 procent pozytywnego przyjęcia) i zasłużenie sięgnęła po statuetkę MVP. -- Bardzo dziękuję za to wyróżnienie, ale słowa uznania należą się całej drużynie -- zachowywała skromność po spotkaniu sama zainteresowana.
Trzeci mecz play-off ŁKS -- Budowlani odbędzie się w sobotę o godzinie 16.00. Zwycięzca już we wtorek zagra pierwsze półfinałowe spotkanie play-off przeciwko Chemikowi Police, który pokonał Energę MKS Kalisz (2:0 w meczach; 3:0 i 3:1).
Po wielkim sukcesie, jakim było dla BKS zdobycie Pucharu Polski, teraz zespół Bartłomieja Piekarczyka przygotowuje się na półfinał TAURON Ligi. W nim bielszczanki zmierzą się z PGE Rysicami Rzeszów, a pierwsze starcie zaplanowano już na wtorek. -- Każda z nas walczy i ma wspólny cel. Cały czas to nas napędza. Co więcej, w finale Pucharu Polski, kiedy odwróciliśmy wynik, pokazałyśmy, że stać nas na wszystko -- mówiła Paulina Damaske, przyjmująca BKS po zwycięstwie w drugim spotkaniu ćwierćfinałowym z UNI Opole 3:0.
BKS zamknął rywalizację z opolankami w dwóch pojedynkach -- pierwsze starcie przed własną publicznością wygrał 3:2, a wspominana Damaske została wtedy zniesiona z parkietu już w pierwszym secie po kontuzji kostki. Na szczęście jej uraz nie okazał się zbyt groźny. Przyjmująca wystąpiła od początku drugiego meczu i potem została uznana najlepszą zawodniczką meczu.
Po zwycięstwie w trzech setach awans do strefy medalowej wywalczyły też wspominane Rysice, które okazały się lepsze od Radomki Radom. Na uznanie zasługuje postawa Weroniki Centki, która w środkowym starciu zanotowała aż 6 punktowych bloków i w ataku osiągnęła 71 procent skuteczności. Dzięki temu środkowa mogła cieszyć się ze swojej drugiej statuetki MVP w tym sezonie. Pierwszą otrzymała w grudniu po zwycięstwie w derbach Podkarpacia nad ITA TOOLS Stalą Mielec (3:0).