Samozachwyt Dulkiewicz po reelekcji. "To przyniosło efekt"
Source: wpolityce.pl
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, choć - według sondażu exit poll - reelekcję ma w kieszeni, zamiast skupiać się na sprawach swojego miasta, postanowiła zabrać się za "uzdrawianie systemu" - jej zdaniem - "rozwalonego" przez PiS.
Urzędująca prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz popierana m.in. przez Koalicję Obywatelską, według sondażu exit poll, opublikowanego w niedzielę wieczorem przez Ipsos, uzyskała reelekcję - poparło ją 62,3 proc. wyborców.
Dulkiewicz pytana w poniedziałek w radiu TOK FM o receptę na zwycięstwo w wyborach samorządowych wskazała, że jest nią "bycie z ludźmi na co dzień".
Zdarzało się, że spotykałam się z takimi zarzutami, że pcham się do Warszawy, że zajmuję się ogólnopolskimi tematami. Ale to czego nie widać na co dzień i czym nie zajmują się pierwsze strony gazet, to jest właśnie ta codzienna obecność w mieście, rozmawianie z ludźmi, pytanie o ich potrzeby i rozwiązywanie takich zwykłych, codziennych spraw. Widać, że to przyniosło efekt
-- mówiła.
Aleksandra Dulkiewicz odniosła się także do kwestii dotyczącej finansów samorządów. Jak oceniła, "trzeba uzdrowić system, który został rozwalony przez Prawo i Sprawiedliwość".
Jesteśmy przecież po lekturze raportu NIK, który jest druzgocący. Do tego stopnia, że organy ścigania mają się zająć panem premierem Morawieckim i byłą minister finansów, właśnie przez demolkę finansów samorządu. Dzisiaj to się skończyło, jesteśmy na etapie rozmów i przygotowania zmian, które mają wejść w życie od 1 stycznia 2025 roku i my samorządowcy doskonale wiemy, że nie da się tego uzdrowić, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki od razu
-- stwierdziła.
Chodzi o mechanizm, chodzi o to, żeby nie było klientelizmu, rozdawania czeków komu się podoba i w zależności od tego jak się głosuje, tylko żeby był obiektywny system, algorytm, który wyklucza arbitralność tych decyzji
-- dodała Aleksandra Dulkiewicz.
Prezydent Gdańska była pytana również o to, czy jest dla niej zaskoczeniem fakt, iż wieloletni prezydent Gdyni Wojciech Szczurek nie dostał się do drugiej tury wyborów.
Na pewno w Gdyni kończy się pewna epoka, która była wielką zmianą dla tego miasta. Dzisiaj jest tak, że społeczeństwa po jakimś czasie pewnie potrzebują zmiany i tak bym to oceniała. To jest suwerenna decyzja mieszkanek i mieszkańców Gdyni. Ja na pewno dziękuję panu prezydentowi Szczurkowi za współpracę i te ostatnie pięć lat
-- podkreśliła.
Według Ipsos pozostali kandydaci starający się o urząd prezydenta Gdańska uzyskali: Tomasz Rakowski (KW PiS) - 12,2 proc., Andrzej Pecka (KWW Wspólna Gdańska Droga 2050) - 6,6 proc., Adam Szczepański (KWW Społeczny Gdańsk) - 5,2 proc., Artur Szostak (KWW Kocham Gdańsk - Kandydaci Niezależni) - 5 proc., Mariusz Andrzejczak (KWW Mariusz Andrzejczak dla Gdańska) - 4,8 proc., Michał Urbaniak (KWW Konfederaci Bezpartyjni Polska Jest Jedna Dla Pomorza) - 3,9 proc.
Według sondażu frekwencja w Gdańsku wyniosła 52,3 proc.
Może więc Aleksandra Dulkiewicz zajmie się tym, czym tak się chwali, czyli "rozwiązaniem takich zwykłych, codziennych spraw", a nie wymachiwaniem raportem jeszcze do niedawna atakowanego przez jej środowisko polityczne Mariana Banasia. "Uzdrawianie systemu" niech zostawi Sejmowi i Senatowi, chociaż jeśli chodzi o obecną kadencję, "uzdrawianie" to wyjątkowo upiorny żart.
CZYTAJ TAKŻE:
-Kto będzie rządził w polskich miastach? Gdzie odbędzie się druga tura? Są wyniki m.in. z Białegostoku, Lublina i Opola