Jacek Jaśkowiak po raz trzeci wybrany na prezydenta Poznania (sylwetka)
Source: wnp.pl
Rządzący Poznaniem od 2014 r. Jacek Jaśkowiak po raz trzeci z rzędu wygrał wybory na prezydenta miasta uzyskując w niedzielnym głosowaniu 70,67 proc. poparcia. Konkurent samorządowca, kandydat Zjednoczonej Prawicy Zbigniew Czerwiński, zdobył 29,33 proc. głosów.
Według danych PKW w niedzielnym głosowaniu Jaśkowiaka poparło 109 533, czyli 70,67 proc. głosujących, a kandydata Zjednoczonej Prawicy Zbigniewa Czerwińskiego wybrało 45 465 osób, czyli 29,33 proc. wyborców.
W pierwszej turze wyborów prezydenta Poznania, 7 kwietnia, największe poparcie uzyskał Jaśkowiak, który zdobył 82 147, czyli 43,74 proc. głosów. Zbigniewa Czerwińskiego, poparło wówczas 38 128, czyli 20,30 proc. głosujących.
60-letni obecnie Jacek Jaśkowiak rządzi Poznaniem od 2014 r. O urząd prezydenta Poznania ubiegał się po raz czwarty. W 2010 r. uzyskał jako kandydat niezależny, ponad 7 proc. głosów. W 2014 r. jako kandydat PO, pokonał w drugiej turze rządzącego miastem Ryszarda Grobelnego, zdobywając 59,1 proc. głosów. W 2018 r., ubiegając się o reelekcję z ramienia KO, wygrał wybory w pierwszej turze, zdobywając 127 125 głosów, czyli 55,9 proc. poparcia.
Jacek Jaśkowiak urodził się 1964 roku w Poznaniu. Jest absolwentem Wydziału Prawa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ukończył także studia podyplomowe z zakresu rachunkowości i finansów oraz podatków. Jest stypendystą GFPS na Uniwersytecie w Bielefeld w Niemczech. W latach 1997-2014 prowadził własną działalność gospodarczą polegającą na obsłudze księgowej i doradczej zagranicznych przedsiębiorców.
W 2013 r. wstąpił do Platformy Obywatelskiej.
Kampanię wyborczą w 2014 r. prowadził pod hasłem "Gospodarny prezydent - nowoczesne miasto". Przedstawiał się jako doświadczony przedsiębiorca, propagator poznańskiej gospodarności, społecznik i przyjaciel Jacka Kaczmarskiego. Jaśkowiak postulował m.in. poprawę komunikacji publicznej, aktywizację terenów położonych nad Wartą, budowę mieszkań komunalnych i socjalnych.
W 2014 r., w pierwszym powyborczym wywiadzie dla PAP, Jaśkowiak jako wzory do naśladowania przy zarządzaniu Poznaniem wskazywał Kopenhagę i Drezno. Zaznaczał, że władze tych miast nie boją się postawić na innowacyjność przy organizowaniu zrównoważonego transportu, dbać o dziedzictwo i kulturę. Poznań określał jako miasto otwarte i tolerancyjne.
W 2018 r. Jaśkowiak ponownie wygrał wybory na prezydenta miasta, tym razem pokonując kontrkandydatów w pierwszej turze głosowania - uzyskał 55,99 proc. głosów poparcia. Na drugim miejscu uplasował się wówczas kandydat PiS Tadeusz Zysk, który zdobył 21,31 proc. głosów, a kandydata Lewicy Tomasza Lewandowskiego wybrało 7,66 proc. głosujących.
Jaśkowiak w 2014 r., jeszcze jako kandydat, zapowiadał, że zamierza być prezydentem Poznania nie dłużej niż przez dwie kadencje. W wywiadzie dla PAP udzielonym po reelekcji w listopadzie 2018 r., polityk zapewniał, że po swojej drugiej kadencji na stanowisku prezydenta miasta zamierza wrócić do biznesu. "Zarówno w biznesie, jak i samorządzie, dobrze jest, by zachodziły zmiany. By przychodziły nowe osoby ze świeżym spojrzeniem. Jeżeli ktoś chce zrobić coś pożytecznego i odpowiednio wszystko poukłada, to dwie kadencje powinny wystarczyć. Potem trzeba dokonać zmian" - powiedział.
W połowie grudnia ub.r. Jacek Jaśkowiak zadeklarował, że ponownie będzie się ubiegał o reelekcję.
Tegorocznej kampanii wyborczej samorządowca towarzyszyło hasło "Europejski Poznań". W rozmowie z PAP Jaśkowiak zaznaczył, że hasło i wynikające z niego cele towarzyszą mu od 2010 r., kiedy po raz pierwszy ubiegał się o urząd prezydenta.
"Konsekwentnie te cele realizuję. Stąd inwestycje w rozwój sprawnego transportu publicznego, infrastruktury rowerowej, rozwój terenów zielonych, mieszkalnictwa komunalnego, działania przywracające mieszkańcom Wartę i wiele innych ukierunkowanych na poprawę komfortu życia mieszkańców projektów. Wspólnie z radnymi, mieszkańcami, urzędnikami dużo przez ostatnie dziewięć lat zrobiliśmy. I dziś cel, który sobie wyznaczyłem, jest już blisko" - mówił.
Dodał, że hasło "Europejski Poznań" jest po części podsumowaniem jego dotychczasowych działań, a po części zapowiedzią dalszego rozwoju miasta. "Jesteśmy już na takim etapie, że nie chcemy rywalizować z innymi miastami w Polsce, tylko wyznaczać standardy także dla wielu miast w Europie" - zaznaczył.