Nowy lider węgierskiej opozycji: Nie będzie Warszawy w Budapeszcie
Source: Do Rzeczy
Nie będzie Warszawy w Budapeszcie. Chcemy robić to po swojemu - oświadczył nowy lider węgierskiej opozycji Peter Magyar.
Lider węgierskiej opozycji Peter Magyar udzielił wywiadu "Rzeczpospolitej". Szef partii Szacunek i Wolność (TISZA) przyznał, że cieszy go porażka PiS w wyborach parlamentarnych w Polsce.
- Byłem szczęśliwy, kiedy dowiedziałem się, że PiS przegrał, bo Polska była kluczowym sojusznikiem Orbana - stwierdził polityk. Dopytywany, czy chce "Warszawy w Budapeszcie", odparł, że Węgrzy stoją "przed ostatnią szansą na zmianę reżimu". - Jeśli to się nie stanie teraz, Węgrzy stracą nadzieję. Ale chcemy robić to po swojemu. To nie będzie więc Warszawa w Budapeszcie - zaznaczył.
W niedzielę około 10 tys. Węgrów protestowało przeciwko Viktorowi Orbanowi w Debreczynie. Demonstrację zwołał Peter Magyar. W niektórych sondażach TISZA ma już 24 proc. poparcia - najwięcej spośród ugrupowań opozycyjnych. Lider węgierskiej opozycji przekonuje, że celem jego formacji politycznej jest wygranie wyborów parlamentarnych, które odbędą się w 2026 r.
- Chcę zakładać, że Orban odda władzę, a nie przemieni się w nowego Putina. Sądzę, że już wie, iż stracił zaufanie narodu, nawet jeśli muszą to jeszcze potwierdzić wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego 9 czerwca. Zobaczymy też, co się stanie z dotychczasową opozycją, która moim zdaniem była częścią układu zbudowanego przez Orbana, przynajmniej jeśli chodzi o socjalistów byłego premiera Ferenca Gyurcsanya - powiedział Magyar.
- W skrajnym przypadku reżim Orbana mógłby pana zabić? - zapytał dziennikarz "Rz" Jędrzej Bielecki.
- Nie sądzę. Oni nie są aż tak głupi. W takim przypadku wybuchłaby na Węgrzech rewolucja. Już teraz niewiele do tego brakuje. Społeczeństwo jest bardzo rozdygotane - wskazał Peter Magyar.