Stay on this page and when the timer ends, click 'Continue' to proceed.

Continue in 17 seconds

Wrocław zarasta. Spod trawy nie widać już ławek!

Wrocław zarasta. Spod trawy nie widać już ławek!

Source: tuwroclaw.com

Wrocław znika pod gęstą trawą i chaszczami. Na skwerach spod zarośli nie widać już ławek, a kierowcy skarżą się, że trawa zasłania im widoczność skrzyżowaniach. Urzędnicy mówią: kosimy, ale tam, gdzie można - zostawiamy. Mamy jednak wrażenie, że to tylko pomysł na łatwe oszczędności...

Na skwerze przy ul. Kosynierów Gdyńskich na Sępolnie, kilka kroków od domu prezydenta Jacka Sutryka, trawa jest już tak wysoka, że nie widać spod niej ławek. Podobnie jest m.in. na Alei Wielkiej Wyspy, na wysokości Armii Krajowej. - Wysoka trawa ogranicza widoczność - słyszymy od kierowców.

To niedbalstwo miasto nazywa swoją ekologiczną polityką.

A jak Wrocław zarasta pod Waszymi oknami? Czekamy na zdjęcia - wyśijcie je na adres [email protected] lub w w wiadomości na Facebooku

- Nie kosimy trawników bez potrzeby. Koniec z tym, że gdy trawa odrośnie na 2-3 cm i my ją od razu kosimy. Dajemy jej szansę, aby się dłużej zieleniła ponieważ tylko wtedy w pełni wykorzystamy jej pożyteczne właściwości, chodzi o zwiększenie powierzchni pochłaniającej dwutlenek węgla, produkującej tlen, retencjonującej wodę - mówi portalowi TuWroclaw.com Marek Szempliński z Zarządu Zieleni Miejskiej. - Nie jest też prawdą to, że nie kosimy trawników. Polany w parkach, gdzie przebywają ludzie kosimy na normalnych zasadach. W ogóle każdy trawnik co jakiś czas jest koszony - przekonuje dalej.

Co z zielenią przy ulicach? Marek Szempliński mówi, że tu obowiązują podobne zasady, ale ze względu na bezpieczeństwo jest więcej wykaszanych powierzchni, jednak fragmenty, które można zostawić - zostawiamy. - Dla przykładu tak szerokie pasy rozdziału jak choćby na al. Karkonoskiej czy ul. Klecińskiej kosimy tylko po obrzeżach, natomiast tam gdzie musza być zachowane tzw. trójkąty widoczności przycinamy całość. - Nie da się kosić ich równocześnie, musimy do nich docierać sukcesywnie według harmonogramu - uważa Szempliński.

- Tydzień w tydzień publikujemy harmonogram koszenia ulic, wskazując rejon gdzie będziemy danego dnia. Oczywiście można zgłaszać pilne potrzeby i jeśli inspektor oceni, że trawa powinna zostać skoszona ze względów bezpieczeństwa wcześniej to zleca działania interwencyjne - mówi Szempliński.